Gry

Cyberpunk 2077 jak Wiedźmin 3, może wystarczyć Ci na długie tygodnie zabawy

przeczytasz w 2 min.

Na Cyberpunk 2077 czekamy naprawdę długo. Zanosi się jednak na to, że cierpliwość zostanie wynagrodzona. Bo jeśli zabawa przy tym tytule już się komuś spodoba, nie będzie musiał jej szybko kończyć.

Cyberpunk 2077 na prawie 200 godzin? Niewykluczone

Wiele nowych gier (przynajmniej z tych, które nie są nastawione na zmagania wieloosobowe) ma podobną przypadłość - są krótkie, a niekiedy nawet bardzo krótkie. W przypadku tytułów z otwartym światem z reguły wygląda to lepiej, oczywiście jeśli twórcy przyłożą się nie tylko do głównego wątku, ale również do zadań pobocznych i aktywności, którymi można oddać się ot tak, dla zwykłej frajdy. Coraz bardziej prawdopodobne, że przy Cyberpunk 2077 można będzie bawić się naprawdę długo.

Łukasz Babiel z CD PROJEKT RED pochwalił się w tym tygodniu, iż bawi się przy Cyberpunk 2077 już ponad 170 godzin, a nie dotarł jeszcze do końca. W dyskusji z graczami zdradził dodatkowo, iż mowa tu o najwyższym poziomie trudności i realizowaniu wszystkich zadań, a także preferowaniu skradania się zamiast otwartej walki. Mimo tego trzeba uznać to za bardzo obiecujący prognostyk. Zgadza się to zresztą z informacjami sprzed ponad dwóch lat. Wtedy to inny przedstawiciel polskiego studia mówił, iż na ukończenie wątku głównego i zadań pobocznych potrzeba będzie ponad 100 godzin. Warto też nadmienić o opiniach tych dziennikarzy, którzy mieli okazję sprawdzać niemal finalne wydanie gry. Bardzo entuzjastycznie wypowiadali się o ilości atrakcji w Night City.

Informacje o Cyberpunk 2077 są już męczące? Nie dla wszystkich

Mnóstwo przecieków, kilkukrotnie przekładana premiera i ofensywna kampania promocyjna ze sporą liczbą materiałów wideo spowodowały, iż pojawiły się głosy niezadowolenia. Niektórzy gracze zaczęli coraz wyraźniej mówić o tym, iż są tym wszystkim zmęczeni i powoli zaczynają nawet tracić zainteresowanie samą grą. Można było jednak przypuszczać, że to mniejszość i wygląda na to, że faktycznie tak jest. Przedstawiciele CD PROJEKT przy okazji omawiania ostatnich wyników finansowych spółki chwalili się nawet, że zainteresowanie Cyberpunk 2077 wciąż rośnie.

„Pozytywne wrażenia dziennikarzy, a w szczególności opinie podkreślające złożoność i niesamowity klimat Night City, bardzo nas cieszą i potwierdzają ogromny potencjał Cyberpunka. W ostatnich tygodniach widzimy rosnące zainteresowanie naszą najnowszą grą. Pokazuje to świetna oglądalność cyklicznego wydarzenia online Night City Wire oraz innych materiałów dot. Cyberpunka – ostatni trailer w ciągu trzech dni od publikacji został obejrzany prawie 23 miliony razy. A to jeszcze nie wszystko, ponieważ najintensywniejszy etap kampanii promocyjnej wystartuje wraz z początkiem grudnia.” - Adam Kiciński, Prezes Zarządu Grupy Kapitałowej CD PROJEKT

Jeśli chodzi natomiast o wspomnianą kampanię reklamową to przypomniano też, że nawiązana została współpraca z takimi firmami jak Porsche, Nvidia, Adidas czy ostatnio Sprite. Oczywiście to tylko kilka przykładów, bo nietrudno zauważyć, że na Cyberpunk 2077 ugrać coś dla siebie chce wielu.

Premiera odbędzie się 10 grudnia. Gra trafi na PC, konsole Xbox One, PlayStation 4, Xbox Series X/S i PlayStation 5 oraz na Google Stadia. Nie dalej jak wczoraj pokazano zresztą zwiastun zachęcający do zabawy z Cyberpunk 2077 właśnie w ramach tej usługi.

Źródło: @pjpkowski, cdprojekt

Warto zobaczyć również:

Komentarze

31
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    PIRAT_PL
    8
    Dobrze by było aby deklaracja z nagłówka była prawdziwa.
    Brak na rynku solidnej gry która zajmie więcej czasu.
    • avatar
      Paciorkowiec
      2
      Ciekawe czy będzie kolejna część / dodatki jak z Wieśkiem. Lepiej więcej średnich dodatków niż żeby gra była zbyt długa tak jak gdy gracze narzekali na Wieśka chyba 3 część. W każdym razie gra na pewno przejdzie do historii i należy, według mnie, zamówić ją sobie w pudełku. Będzie pamiątka ;)
      • avatar
        Marucins
        1
        "Łukasz Babiel z CD PROJEKT RED pochwalił się w tym tygodniu, iż bawi się przy Cyberpunk 2077 już ponad 170 godzin, a nie dotarł jeszcze do końca. "

        Szukanie bugów nazywa zabawą?
        • avatar
          brettsinclairdannywilde
          1
          Czyli zapowiada się coś na miarę Batman Arkham Knight, przy którym spędziłem ok 450 godzin dochodząc prawie do końca gry, to dobrze bo brakuje mi takich sutych pozycji na rynku z bardzo solidnym single playerem.
          • avatar
            kaylo
            0
            Wszystko super tylko nie będzie na czym odpalić gry. Kart graficznych i nowych konsol nie można kupić.
            • avatar
              ravoyev725
              0
              "170 godzin" ?! gdzie na to czas znaleźć?
              żeby chociaż główny watek zajmował te 30/40 godzin to jest szansa na to ze nie trafi na kupkę wstydu ...
              • avatar
                sznib
                -4
                Dla mnie najlepsza opcja to 20-40 godzin konkretnej rozgrywki, gdzie po tym czuję jeszcze niedosyt. Teraz moda na behemoty i licytowanie się ile godzin rozgrywki gra ma do zaoferowania, ale często odbywa się do na nawalenia nic nie wnoszących zadań typu "zbierz wszystkie znajdźki". Jak było choćby w Wiedźminie 3 ze znakami zapytania. Trochę się w to pobawiłem, ale potem powrót do głównej fabuły; zupełnie inna rozgrywka, kilka poziomów lepsza. W "Horizon: Zero Dawn" kolekcjonowanie znajdziek było już zupełnie na siłę wrzucone, bo nagrody za komplet żałosne. Jak na razie subquesty najlepiej zrobione były w RDR2 i tam naprawdę z chęcią się je wykonywało, nie tylko dla nagrody, ale dla samej przyjemności ich wykonania.
                • avatar
                  VRFan
                  -4
                  Cyberpunk powinien mieć opcję VR. To było niesamowite wtedy. Nałożyć gogle i stanąć na ulicy w tamtym świecie. Kosmos. CD Projekt rozważał wsparcie VR, ale żal im było kilku milionow złotych na wsparcie VR. Skrajnie głupie podejście. Nie kupię tej gry mimo, że mam 49 cali 4k tv jako monitor, z 1 metra. Nie będę grał na płaskim ekranie. Trzeba wychowywać takie firmy jak nie rozumieja. Takich jak ja, jest bardzo wielu. Zwyczajnie, nie kupujemy juz gier na płaski ekran. Jest rok 2020, a nie 2000. Jak chcę wczuć się w grę i jej świat, to nakladam gogle VR. Tu, nie będę siedział w pokoju na krzesle klikając myszką i klepiąc w klawiaturę, oszukując się, że jestem w grze..
                  • avatar
                    Konto usunięte
                    -6
                    Właśnie na tym polega cyrograf klasy "nolife", wchodzisz w wirtualną grę a traci na tym prawdziwe życie.
                    Prawdziwe życie - to jest najtrudniejsza i najbardziej wymagająca gra RPG w jaką grasz, tutaj nie masz klawisza Esc ani opcji Save, tryb IronMan jest włączony jako Default. Im więcej zdolności w wirtualnej rzeczywistości, tym mniej zdolności w prawdziwym życiu.
                    Spędziłem tysiące godzin w grach od lat 90-tych, dziś widzę że marnowałem życie na coś co wtedy wydawało mi się "zajebis....", a po latach okazało się puste i niemal bezwartościowe w kontekście moich najważniejszych celów i marzeń.

                    Tak na brutalnie i wprost: z gier się wyrasta.
                    • avatar
                      Konto usunięte
                      0
                      to kiedy kolejna przekładka premiery?
                      • avatar
                        greghostor
                        0
                        Czuje, że będzie z tego niewypał.